piątek, 15 listopada 2013

Od Michaela CD Shell

Shell była fajna. Kiedy przechodziłem przez jezdnie nie zauważyłem nadjeżdżającego samochodu i stało się. Słyszałem tylko przeraźliwy pisk opon i krzyk Shell. Ja za to czułem okropny ból w okolicach brzucha - przecież auto do mnie wjechało. Uderzyłem z całej siły głową o ziemię i straciłem przytomność. Budziłem się urywkami w szpitalu. Dowiedziałem się tylko tego że będę mieć operacje. Obudziłem się po niej. Obok mnie zobaczyłem dwoje ludzi - Mężczyznę i Kobietę. Pomasowałem moją obolałą głowę i usiadłem na łóżku.
-Wreszcie się obudziłeś!-krzyknęła kobieta ze łzami w oczach
-Kim jesteś?-spytałem zdziwiony
Kobieta zasłoniła usta i pokiwała przecząco głową po czym przytuliła się do mężczyzny. Mężczyzna pogłaskał ją po głowie i popatrzył na mnie.
-Jesteś naszym synem.-odpowiedział
-Serio?
-Tak.-powiedziała zapłakana kobieta a raczej moja mama
Potem gdzieś wyszli. Ja leżałem na sali sam i odpoczywałem. Po kilku minutach znowu przyszli i zaczęli pokazywać mi jakieś zdjęcia których wcale nie pamiętałem. Kiedy pytali czy pamiętam ja odpowiadałem że nie. Jak zauważyłem sprawiało im to więcej przykrości. Właśnie wtedy do sali na której leżałem weszła fioletowo-niebiesko włosa dziewczyna. Kiedy ją zobaczyłem zdziwiłem się. Kto to był? Może powiecie że moja siostra lub dziewczyna?! Usiadła ona obok moich ,,rodziców" i zaczęła z nimi rozmawiać. Oni wyszli zostawiając nas samych.
-Jak się czujesz?-spytała
-Kim jesteś?
<Shell?>

czwartek, 14 listopada 2013

Od Shell

 DRYYYŃ! (Budzik) O Jejuu!! Już 7?! Oh, i następny wykańczający dzień.
Szybko się zebrałam i pobiegłam do szkoły. I znowu Lola...
-Siema ślamazaro! - Krzyknęła
-O Jezu, odczep się ode mnie !
-Ej Lola zostaw ją! - Krzyknął Michael
-Weź się puknij w czoło, niczego mi nie zakażesz ! - Odpowiedziała ze śmiechem.
Rozpłakałam się, chciałam uciec ale Michael złapał mnie za rękę
-Ej! Czekaj!
-No..?
-No wiesz... Chyba sama nie pójdziesz? Jeszcze ci coś zrobią. - Powiedział
-No to chodź ze mną te kilkanaście kroków.
Poszliśmy, kiedy chciałam się skierować w stronę klasy, Michael na mnie spojrzał, uśmiechnął się, i odszedł.
Byłam szczęśliwa bo prześliczny chłopak, w którym się bujam, popatrzył się na mnie.
Pierwsza lekcja Historia dało się przeżyć potem to już lajtoowo .
Po szkolę próbowałam jak najszybciej wrócić do domu.
Jak już wróciłam do domu zjadłam pyszny obiadek i odrobiłam lekcję <ZNOWU !>. Potem poszłam na miasto i było supeeer.
Poszłam jak zazwyczaj pod moją szkołę. Był tam Miki (Michael) i Rudy(Damian).
-O ślicznotka przyszła! Hahaha - i Damian wybuchł śmiechem
-Jejuu weź się ode mnie odwal!
-Bo co mi zrobisz, kredką pomalujesz?- krzyknął
-Ejj odwal się od niej! - Krzyknął Michael
-Bo co mi zrobisz deklu?!!! - Odpowiedział mu Damian i sobie poszedł.
Ja po raz któryś już tego dnia wybuchłam płaczem, chciałam odejść ale znowu Miki mnie zatrzymał.
-Ej poczekaj!
-Dzięki, ale nie mam ochoty gadać z nikim - powiedziałam z płaczem.
-Ej noo uspokój się Shell! - powiedział troskliwie
-Dzięki za wszystko co dla mnie robisz - i dałam mu wielkiego buziaka w policzek.
-Woow a to za co? - Powiedział ze zdziwieniem
-Za wszystko!!
Po chwili odszedł. Przechodził przez jezdnię i.. słyszałam tylko pisk opon.
-Michaaaaeeeeeell !
<Michael dokończ>

Nowy Członek - Michael Reaven

http://www.bloblo.pl/image/356368/default/ten.jpg
Imię: Michael
Nazwisko: Reaven
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat
Głos: Ylvis - The Fox
Praca: Wciąż się uczy
Dzielnica: Centrum
Charakter: Miły, radosny, wesoły, przyjacielski, inteligentny, pomocny
Zainteresowania: Śpiewanie
Zauroczony/a: Shell
Partner/ka: Brak/Szuka
Ex: Brak
Rodzina: Mama - Beatha, Tata - Josh, Brat - Chris
Historia: Urodził się i wychodził w Los Angeles
Wygląd: jest on blondynem o niebieskich oczach. Jesy wysportowany o zawsze uśmiechnięty. Według wszystkich dziewczyn w liceum i w gimnazjum, przystojny.
Ekwipunek: Brak
Ulubiona Muzyka: Woli komponować własną
Towarzysz: Jaszczurka Frankie 
Właściciel: Milka_2001

Od Shell

Tak jak zawszę wracałam ze szkoły sama. Znowu myślałam o jednym chłopaku ... To takie ciacho że o Boże! Kiedy wracałam o mało się nie wywaliłam jak przechodziłam przez jezdnię, widziały to laski z mojej klasy. Szybko pobiegłam w stronę mojego domu. Przed domem wciągnęłam trochę Amfy wciągnęłam ją, i weszłam do domu, Poszłam do mojego pokoju i zaczęłam się ciąć (jak zawszę po szkole jak coś złego mi się przytrafi). Płakałam kilkanaście minut w poduszkę, dlaczego jestem taka a nie inna, dlaczego mnie nikt nie chcę wmawiałam sobie . Potem zjadłam obiad, i poszłam na miasto. W naszej szkole jest gimnazjum do którego chodzę i liceum do którego będę chodzić. Przechodziłam właśnie obok mojej szkoły, były tam te laski które przedtem widziały mnie jak prawie wywaliłam się na drodze. Próbowałam je ominąć ale musiały się odezwać
-Witaj niezdaro ! - Zawołała Lola
-Ta...Hej ! - odpowiedziałam jej
-Jak tam twoje lustro nie pękło jak cię zobaczyło?
Popłakałam się i pobiegłam do domu.Jak wróciłam szybko się położyłam do mojego łóżka i poszłam spać ...

Nowy Członek - Shell Slenman

Imię: Shell
Nazwisko: Slenman
Płeć: Kobieta
Wiek: 16
Głos: Nie ma takiej piosenki 
Praca: Uczennica
Dzielnica: Centrum
Charakter: Wredna, złośliwa, nie uprzejma, chora psychicznie, modnisia, dziwna, stuknięta, rzadko ale czasem miła, czuła, uwielbia się ciąć, jest emo
Zainteresowania: Śpiewanie , tnięcie się żyletką 
Zauroczony/a: Brak
Partner/ka: Szuka
Ex: Brak
Rodzina: Nie wiadomo <Sierota>
Historia: Gdy się urodziła od razu oddano ją do Domu dziecka. Najprawdopodobniej jej rodzice zginęli w wypadku. Po wyjściu z sierocińca zamieszkała ze starszą kobietą w Los Angeles.
Wygląd:  Niebiesko fioletowe włosy , niebieskie oczy , szczupła 
Ekwipunek: Narkotyki , Żyletka
Ulubiona Muzyka: Santa Maffy - Emo, emo
Towarzysz: Szczurek Słodziak
Właściciel: Paulinaa2001

Od Diany

Rzuciłam się na kanapę rogową w mieszkaniu i włączyłam wieżę. Leciało Mr.Moustache Nirvany. Przygłosiłam i spojrzałam na zegarek 3:30 a jutro na 7:30  roboty. Trudno wypije 10 kaw i dam radę. Zostawiłam wieżę w spokoju i zgasiłam światło. Zmrużyłam oczy i po około minucie zasnęłam na kanapie. Obudził mnie dzwonek mojego telefonu, który był dość... Krzykliwy tak jakby to delikatnie ująć. Ale bardziej krzykliwy od dzwonka był głos wściekłej Lucy w słuchawce.
- Gdzie ty do jasnej cholery jesteś?! - wydarła się na mnie na wstępie.
- Ta... Cześć Lucy.
-Dziewczyno jest 11! Ludzi w cholere żeby nie klnąć a ją ani chłopaki nie.mamy kiedy zrobić sobie przerwy!
- Ta... Trochę zaspałam przyznaje. Ale za pół godziny będę - rozłączyłam się, nie chcąc słuchać dalszej tyrady. Ogarnęłam włosy, umyłam się, ubrałam i wsiadła do mojego wspaniałego samochodu z kolejowymi drzwiami, zieloną maską i czerwonym bagażnikiem. Podjechałam pod studio i weszłam tam głupkowato się uśmiechając. No i tak w skrócie: zebrałam opieprz, popracowałam  wróciłam do domu gdzie znów zaczęłam na kanapie.

Nowy Członek - Clementine [Clem] Brendson


Imię: Clementine/Clem/Cluti
Nazwisko: Brendson
Płeć: Kobieta
Wiek: 19 lat
Głos: Brak odpowiednika.
Praca: Malarka
Dzielnica: Obrzeża
Charakter: Clementine nigdy nie daje za wygraną.Jest uparta i zawzięta, choć czasem idzie na rękę.Jej ambicja jest wielka, gdy postawi sobie jakiś cel, stara się go osiągnąć.Woli spać do późna i nie rozumie tych "rannych ptaszków".Nienawidzi ludzi zadufanych w sobie i myślących, że są pępkiem świata.Dostała w kość i jest mało ufna wobec obcych.Lubi być sama i nie czuje się dobrze w tłocznych miejscach.Ma lęk wysokości, więc unika wchodzenia na wysokie budowle.
Zainteresowania: Głównie malarstwo i muzyka, choć nie zabiera się za karierę muzyczną.Woli ciepły domek .3.
Zauroczony/a: Nie ma kogoś takiego.
Partner/ka: Brak, po TAMTYM zajściu woli już nie...
Ex: Jeden taki był
Rodzina:
Historia: Urodziła się w Las Vegas, bla, bla bla...Gdy miała 16 lat, uciekała z domu zaraz po tym, jak (znowu) ją znaleźli.Miała kłopoty w domu.Ojciec i matka pili, ona była zaniedbana od małego.Zawsze opiekowała się nią jej babcia, w której odnalazła wsparcie.Zakończyło się to niepowodzeniem, gdyż skończyła pod nadzorem policji.Dwa lata później sprawa przycichła, a Clementine podarowała sobie ucieczki.Pewnego popołudnia, wracając z uczelni, natknęła się na pewnego chłopaka, który później...bla, bla, bla.Tak właśnie poznała "tego jedynego".Jak się okazało zdradzał ją na prawo i lewo, a niestety biedna Cluti była w nim zadufana.Gdy go (w końcu) przyłapała, szybko ich drogi się rozeszły.Właśnie teraz postanowiła przyjechać tu.Zacząć wszystko od nowa, z nową kartą.
Ekwipunek: Wszystko co potrzebne do życia
Ulubiona Muzyka: Za dużo tego
Towarzysz: Na razie brak ;c
Właściciel: Roksi27